Polecany post

8 korzyści z morsowania - warto!

Choć pewnie zetknąłeś/zetknęłaś się już kiedyś z grupami morsów kąpiącymi się zimą w przeręblach, nigdy nie pomyślałeś/pomyślałaś o tym żeb...

czwartek, 2 listopada 2017

Wiedźmin pokazuje jak zostać morsem



Wiedźmin też jest morsem!
I pokazuje jak zacząć morsować ;)
Instrukcja krok po kroku jak wykonać swój pierwszy morsing - ty też możesz być mrozoodporny!
Od dziś zacznij wzmacniać swoją odporność!

Uwaga! - ten film to tylko sugestia - przed rozpoczęciem morsowania upewnij się, że Twój stan zdrowia na to pozwala. Konieczne jest zdrowe serce - zobacz inne moje filmy w których rozwijam ten temat.

Muzyka:
"Dragonslayer" - https://www.youtube.com/watch?v=BnzKZ...
"Słyszę" - Percival

wtorek, 31 października 2017

Gdy rozkłada Cię PRZEZIĘBIENIE...

Na pewno znasz to uczucie - ogólne rozbicie, szum w głowie katar i ból gardła. Coś cię rozkłada i zaczyna się przeziębienie lub jakaś choroba. Zadziałaj szybko i zwalcz to w zarodku! Twoje ciało ma niesamowite możliwości regeneracyjne jeśli tylko dasz mu odpowiednie warunki.



Po pierwsze zastanówmy się nad przyczynami. Nie wdając się w szczegóły sztuki medycznej możemy uogólnić najczęstsze przyczyny przyczyny przeziębień:
-przeciazenie organizmu, przemęczenie, przetrenowanie
-stres, przeciążenie psychiczne
-zła dieta, niedobory, zakwaszenie powodujące rozwój bakterii, wirusów i grzybów
-przesilenie wiosenne/zimowe, nagłe zmiany warunków - np. przez dalekie podróże

Pierwsze co trzeba zrobić to uświadomić sobie jakie przyczyny wystąpiły u Ciebie. Drugi krok to oczywiście leczenie przyczyn na nie objawów. Osobiście uważam, że nie należy nadużywać leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych itp kiedy nie jest to konieczne. Czasem oczywiście jest to zasadne, lecz jest to tylko zaleczanie powierzchowne, które na dłuższa metę osłabia nasze ciało (szczególnie wątrobę i układ trawienny), a i tak nie daje gwarancji pełnego skutecznego wyleczenia.

Przeciążenie i przemęczenie
Na to lekarstwem będzie oczywiście odpoczynek. W czasach gdy wszyscy musimy ciężko pracować jest to bardzo powszechna przyczyna osłabienia. Gdy zaczyna Cię coś rozkładać przystopuj, daj sobie czas na regenerację. Odpuść zajęcia sportowe, jeśli możesz zostań w domu, nie bierz nadgodzin, dodatkowych zajęć itp. Czasem wymaga to podjęcia trudnej decyzji, czy rezygnacji z ważnych planów, ale poświęcając jeden dzień na początku możemy zwalczyć chorobę w zarodku i później zaoszczędzić tydzień rekonwalescencji gdy choroba dąży się już rozwinąć.

Stres i przeciążenie psychiczne
Ciało i psychika są ze sobą silnie sprzężone, tak na prawdę trudno określić gdzie kończy się jedno a gdzie zaczyna drugie. Jeśli nasz umysł jest przeciążony stresem, obowiązkami, złymi wydarzeniami z życia po prostu źle funkcjonuje. Osłabia to oczywiście mechanizmy obronne naszego organizmu i łapie nas infekcja.
Remedium: uwolnij stres! Jeśli możesz odetnij się od źródła stresu - jak wyżej, zostań w domu, zrelaksuj się, zrób coś dla siebie, coś co lubisz, spędź czas z rodziną, obejrzyj ulubiony film czy serial leżąc pod kołdrą itp. - oczyść głowę :) Nie zawsze niestety możemy sobie na taki luksus pozwolić. Inne metody radzenia sobie ze stresem to ćwiczenia oddechowe, muzyka relaksacyjna, joga, medytacja. Wybierz coś co Najbardziej Ci odpowiada.
Celowo nie wymieniam tutaj sportu i wysiłku fizycznego, gdyż w tym przypadku byłoby to niewskazane.

Zła dieta, niedobory, zakwaszenie
Zła dieta i niedobory różnych potrzebnych mikro i makro elementów  uniemożliwiają prawidłowe działanie wszystkich mechanizmów w naszym ciele, szczególnie odporności. Niektóre nawyki dietetyczne (np. regularne jedzenie cukru) powodują zakwaszenie organizmu oraz są pożywką dla bakterii, wirusów i grzybów. Konieczna będzie całkowita rezygnacja z cukru - paliwa dla drobnoustrojów, oraz zmiana diety na bardziej alkaiczną. Polecam jedzenie większej ilości świeżych warzyw, owoców, kaszy jaglanej, produktów pełnowartościowych, oliwy. Więcej na temat odżywiania niebawem.

Z obrony przejdź tez do ataku, sięgnij po naturalne antybiotyki, które rozsądnie używane nie skopią twojej wątroby. Szczególnie wartościowe produkty to: czosnek, cebula, imbir, kurkuma, cynamon, miód (im ciemniejszy tym lepiej). Kompilacja tych produktów pozwoli Ci szybciej zwalczyć chorobę. Ale z rozwagą! Ze wszystkim można przesadzić! Zachowaj umiar :)

Przesilenia i skrajne zmiany warunków
Jeśli toje ciało jest przyzwyczajone do ciepła, rozkreconych na maksa kaloryferów, zamkniętych biur, zaduchu nie zdziw się, że gdy wychodzisz na mróz, jest to szok, przemarznięcie i przeziębienie murowane. Nasze ciało to tak na prawdę leń - ewolucyjnie jesteśmy zaprogramowani na oszczędne gospodarowanie energią i dostosowywanie się do warunków. Jeśli środowisko w którym przebywasz nie wymaga odporności na lekkie zimno i świeże powietrze, to twój organizm nie wyrobi sobie takiej odporności. Uważa, że nie jest mu to potrzebne. Oczywiście życie szybko to weryfikuje, gdy jednak musimy gdzieś wyjść i łapie nas pierwsza lepsza infekcja.
W tym przypadku oczywiście trzeba zapobiegać - wyrobić sobie zdrowe nawyki. Jak już wyzdrowiejesz przykręć kaloryfer, idź od czasu do czasu na spacer, wietrz pomieszczenia, a twój leniwy organizm chcąc niechcąc dostosuje się do warunków. Gdy wracasz z podróży z ciepłych krajów do zimnej np. jesiennej Polski, zadbaj wcześniej o siebie, jedz dobrze, wysypiaj się, pilnuj żeby cię od razu nie przewiało. Jeśli wejdziesz w skrajnie różne warunki osłabiony, przeziębienie niestety będzie prawdopodobne. A po co nam to?

Jeśli już rozkłada cię przeziębienie, nie wychładzaj się. Nasze ciało podwyższa temperaturę w trakcie walki z chorobą aby stworzyć wirusom i bakteriom jak najgorsze warunki rozwoju -wolą one trochę niższe temperatury. Wygrzej się porządnie w domu i pij ciepłe herbatki (polecam czystek).

Mam nadzieję, że porady tu zawarte Ci się nie przydadzą Drogi Czytelniku, i że czytasz ten artykuł z czystej ciekawości. Ale jak już jesteś przeziębiony myśl pozytywnie, powtarzaj sobie: „o, już mi lepiej, już zdrowieje!”. Z takim myśleniem będzie lżej i szybciej zwalczysz chorobę ;) Od zamartwiania się i wmawiania sobie choroby jeszcze nikt nie wyzdrowiał.

Pozdrawiam serdecznie! Żyj dobrze! 

Źródła:
"Jaglany detoks" - Marek Zaremba
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odporno%C5%9B%C4%87_immunologiczna
https://portal.abczdrowie.pl/stres-a-odpornosc

piątek, 27 października 2017



Ostatnio ten stary sposób pomógł mi na szybkie i skuteczne zahamowanie krwawienia z wkurzającej rany. Może przydać się też tobie :)

poniedziałek, 16 października 2017

TWÓJ pierwszy jesienny MORSING!



Jesień to dobry czas, żeby zacząć morsować. Nam akurat trafił się super pogodny dzień, który był inspiracją dla tego fiilmu.
Zobacz też inne filmy z cyklu "kurs morsowania" :)
Zapraszam też na bloga oraz profi

środa, 4 października 2017

Kąpiel w pokrzywach - DOSŁOWNIE - dawna metoda na zdrowie, hartowanie i bóle stawów





Kąpiel pokrzywowa
Czy słyszałeś kiedyś, że poparzenie pokrzywą to samo zdrowie? Na pewno tak. I chyba nie ma człowieka, który nigdy by się nie poparzył. Może nawet słyszałeś od dziadków, że biczowanie się pokrzywą pomaga na bóle stawów? Pokrzywy w różnych gatunkach i odmianach są spotykane w większości regionów kuli ziemskiej. W mitologii słowiańskiej pokrzywa jest rośliną o ponadprzeciętnych właściwościach, uważana jest za ziele chroniące przed piorunami i demonami.







Ale przejdźmy do sedna - kąpiel w pokrzywach to czyste wariactwo no nie? A ten artykuł ma cię przekonać, że nie taki diabeł straszny :) Jeśli chcesz, zobacz wrażenia z kąpieli pokrzywowej na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=3_BU5E1aa9U&feature=youtu.be


Jak to działa?
W liściach pokrzywy jest mnóstwo dobroczynnych substancji które wraz z poparzeniem przedostają się do naszej skóry i są wchłaniane dalej.


Jak to jest z samym poparzeniem?
Na liściach pokrzywy rosną przesycone krzemionką włoski, które w kontakcie ze skórą odłamują się i wbijają w naskórek wprowadzając między innymi kwas mrówkowy. To właśnie on powoduje uczucie „poparzenia” i swędzenia. W poparzonym miejscu rozszerzają się naczynia krwionośne i znacząco poprawia się ukrwienie. To miejsce jest wtedy lepiej ukrwione i odżywione więc wzmacnia się, zachodzą procesy regeneracji.
Na tej zasadzie poparzenie pokrzywą pomaga na bóle reumatyczne czy inne bóle stawów.


Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia po „kąpieli” to mogę wymienić:
-najpierw uczucie pieczenia, specyficzne ale da się przyzwyczaić - tak jak przy morsowaniu, to wszystkie ograniczenia siedzą w naszym umyśle ( a przynajmniej duża ich część)


-wyrzut adrenaliny, najprawdopodobniej reakcja na bodziec bólowy, przypływ energii, uczucie ciepła na skórze, lub czasami gorąca


-coraz większy przypływ energii, wręcz lekką euforię, do kilku minut po. Pobudzenie. Zdecydowanie pozytywne uczucie. Pojawia się nasila swędzenie, ale jest do przeżycia. Rozpiera mnie chęć działania!


  • nawet do kilku godzin utrzymuje się uczucie gorąca na skórze  i podwyższony poziom energii
  • zaraz po wyjściu pojawiają się charakterystyczne bąble, znikają jednak dość szybko, po maks godzinie. Pozostaje jednak zaczerwienienie, podrażnienie


Jest to „dziwniejsza” praktyka niż kąpiel w przeręblu, ale daje podobne odczucia i jest ciekawą alternatywą dla morsowania na lato. Polecam to tez jako „próbę charakteru” jeśli lubisz sprawdzać się w trudnych warunkach.



Pokrywa jest też świetna do robienia naparów i jedzenia.
Co zawiera pokrzywa?
makro- i mikroelementy: magnez, fosfor, wapń, siarkę, żelazo, potas, jod, krzem i sód;
witaminy: A, K, B2, C;
związki aminowe, garbnikowe, kwas pantotenowy, kwasy organiczne (m.in. mrówkowy, glikolowy), olejki eteryczne, sole mineralne, chlorofil, serotoninę, histaminę, acetylocholinę, karotenoidy, fitosterole, flawonoidy.” (Za: http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/pokrzywa-wlasciwosci-lecznicze-i-prozdrowotne-pokrzywy_34065.html)


Domyślam się też, że kąpiel pokrzywowa będzie niewyobrażalnym wręcz wyzwaniem na początek, ale nie należy ignorować mądrości wielu pokoleń. Do tej pory starsi ludzie w dobrej formie na wsiach stosują podobne praktyki. Podejdź do tego z otwartym umysłem! Jeśli przez wieki pomagało i nadal jest to stosowane musi coś w tym być. Sam stosowałem miejscowe poparzenia pokrzywą na kontuzje sportowe i bóle spowodowane przez przeciążenia treningami. Pomagało. Mimo to jeszcze rok, dwa lata temu w życiu nie wskoczyłbym cały w pokrzywy. Teraz w czasach gdzie akademicka medycyna i farmacja zawodzą, wracają stare, naturalne metody. Wiem, ze nie da się nimi zastąpić zdobyczy cywilizacji i rozwoju, a nawet bardzo bym tego nie chciał, ale zawsze będzie to świetne dopełnienie w profilaktyce i stanach przewlekłych. Lepiej zapobiegać niż leczyć, zwłaszcza gdy dużo leków na jedno pomaga a na drugie szkodzi.


Uwaga
Upewnij się, że nie masz uczulenia lub nadwrażliwości na poparzenia pokrzywą. Podobno w rzadkich przypadkach może pojawić się silniejsza reakcja alergiczna. Uważaj tez na pokrzywy w nowej Zelandii - są dużo mocniejsze od naszych!


Źródła:





http://www.focus.pl/artykul/czy-poparzenie-pokrzywa-wzmacnia-odpornosc

piątek, 29 września 2017

Jak zostać morsem? - przygotowania i porady


Jesień w pełni, a sezon morsowy zbliża się wielkimi krokami. Jeśli jeszcze nie wiesz jak sie przygotować przeczytaj ten artykuł!

Chyba ze wolisz posłuchać:

Morsem może zostać każdy, bez względu na wiek czy płeć, morsują nawet małe dzieci oraz osoby starsze, jest tylko jedno zastrzeżenie: zdrowe serce i układ krążenia. Widziałem wprawdzie morsów będących w „klubie suwaka” (z widoczną blizną po operacji serca), ale jeśli nie jesteś pewien swoich możliwości skonsultuj się z lekarzem!




Co ciekawe wcale nie potrzebujesz żadnego wcześniejszego przygotowania. Jeśli twój stan zdrowia można określić jako „w normie” możesz śmiało wskakiwać do przerebla nawet w środku zimy :) Ok, to po co ten cały artykuł? Otóż nie każdy jest takim wariatem aby od razu rzucać się na głęboką wodę, a jeśli do morsingu lepiej się przygotujesz to będzie to dla ciebie po prostu łatwiejsze i bezpieczniejsze. Pierwszym etapem przygotowań jest zdobycie informacji - dokształcenie się w temacie- co właśnie robisz. Gratuluje! :)



Psychika i termoregulacja
Na początku musisz uświadomić sobie, że wejście po szyje do lodowatej wody Cię nie zabije. Serio. Nawet jeśli jesteś zmarźlakiem i woda w jacuzzi jest dla Ciebie chłodna, to i tak Twoje ciało przystosowane jest do funkcjonowania w skrajnych temperaturach (w granicach rozsądku - a nie jak Dicaprio w Titanicu). Odporność na zimno mamy w genach, najwyżej zaburzylismy ją chwilowo na drodze ewolucji, ale nic straconego! Da się to odbudować.




Skoro już to wiesz pora na kolejny krok - zimne prysznice. To będzie moment przełomowy. Dla wielu osób jest to wręcz niewyobrażalne. Zimna woda w kranie ma od 12-18 stopni w zależności od pory roku i miejsca (w mieście zawsze odrobine cieplej). Jest to na prawdę bezpieczna temperatura, nawet Bałtyk w lato bywa zimniejszy. Z doświadczenia polecam zacząć od najchłodniejszej wody jaka będzie dla nas do zaakceptowania, a później trochę przesunąć granice - i wytrzymać z 10-15 sekund. I jeszcze raz. Jak to się mówi „ trzeba wyjść ze strefy komfortu” :P. Przy kolejnym prysznicu przesuwamy granice dalej i wytrzymujemy dłużej, aż dojdziemy tak do kąpieli tylko w zimnej wodzie. Jak szybko do tego dojdziesz zależy od Twoich indywidualnych możliwości, wsłuchuj się w swoje ciało i daj mu czas na dostosowanie się. Oczywiście najlepiej ograniczyć używanie cieplej wody i wykonywać takie prysznice regularnie a później codziennie. Zwróć uwagę jaki zeski i pełen energii czujesz się po takim prysznicu! I zawsze osusz się dokładnie.






Kolejnym etapem jest sport.


 Jeśli coś trenujesz - super! Wyjdź z tym na świeże powietrze, Poczuj zmienne warunki atmosferyczne. Zobaczysz spodoba Ci się. Jak trenujesz na powietrzu to wiesz o czym mówię :) Jeśli nic nie ćwiczysz i nie jesteś osobą aktywną. - rusz się. Nie musisz od razu przebiegać maratonu, albo lać się z kolegami na ringu, wystarczy zwykła codzienna aktywność - jakiś szybki spacer czy jogging, kopanie ogródka, zabawa z dzieciakami, cokolwiek. Chodzi tu o to aby raz na jakiś czas zdrowo podskoczyło nam ciśnienie - jest to trening potrzebny naszemu sercu aby dobrze działało na długie lata. Przy okazji morsowania układ krążenia ma sporo pracy wiec aby na pewno wszystko było ok powinien się przygotować. Jak trenujesz rób to oczywiście z głową!

Ostatnim punktem przygotowań jest zadbanie o dietę. Nie chodzi tu o coś konkretnego, zastanów się po prostu czy dostarczasz organizmowi wszystkiego czego potrzebuje. W dużej części od odżywiania zależy czy systemy w naszym ciele (w tym odpornościowy) działają sprawnie. W internecie jest mnóstwo poradników na ten temat, więc tylko w skrócie: różnorodna dieta, pięć porcji owoców/warzyw, produkty pełnoziarniste zamiast białych rasistowskich bułek i makaronów, mniej słodyczy itp.






Oczywiście szerzej rozumiane przygotowanie do morsowania będzie obejmowało cały zdrowy styl życia, a opisanie tego trochę by zajęło. To co jest powyżej w zupełności wystarczy.
Na koniec dodam aby wszystko robić z głową i z rozwagą, nie popadać w żadne skrajności. Wsłuchuj się w to co mówi Twoje ciało, ono wie najlepiej co jest dobre. W razie wątpliwości, zapytaj kogoś mądrzejszego od siebie, a nie zgłupiejesz, jak mawiał ksiądz Tischner.


Drogi Czytelniku, życzę wspaniałej przygody!


Jeśli jeszcze nie wiesz jakie korzyści daje morsing:
Posłuchaj:https://www.youtube.com/channel/UCx5iHGmuW19Jtw_VyEfqP9g
Poczytaj:http://wtemacie24.pl/index.php/2017/09/20/wzmocji-odpornosc-i-popraw-jakosc-zycia-zostan-morsem/
Zapraszam też na stronę na Facebooku: facebook.com/Epicmors

wtorek, 19 września 2017

8 korzyści z morsowania - warto!

Choć pewnie zetknąłeś/zetknęłaś się już kiedyś z grupami morsów kąpiącymi się zimą w przeręblach, nigdy nie pomyślałeś/pomyślałaś o tym żeby tego spróbować. Słowa które zazwyczaj przychodzą do głowy to: „wariaci”, „hardkory”, „ja bym tego w życiu nie zrobił”, ale co ciekawe pewnie przypominasz sobie również, że ci ludzie nigdy nie chorują. „Pewnie, że nie, jak mają takie organizmy które wytrzymują tak skrajne warunki, to też i nie chorują”. Otóż realia wyglądają nieco inaczej – zahartowanie organizmu na skrajne warunki nie jest wrodzone, tylko nabyte, a co ważniejsze ZALEŻY OD KAŻDEGO Z NAS! Nasze ciało ma ogromny potencjał i niezbadane możliwości. Choć nasza medycyna akademicka ma wiele wybitnych osiągnięć to w niektórych aspektach zupełnie ignoruje naturalne znane od wieków metody.


Kto może zacząć morsować?

Każdy kto nie ma problemów z sercem i układem oddechowym – wejście do zimnej jest zwłaszcza na początku rodzajem szoku dla nieprzyzwyczajonego organizmu… choć na jednej z imprez morsowych widziałem faceta ok. 50 z charakterystycznymi dla operacji bypassów bliznami, który był czynnym morsem. Jeśli nie jesteś w grupie ryzyka i cieszysz się dobrym (lub umiarkowanym) stanem zdrowia możesz zacząć nawet dziś! Żadne wcześniejsze przygotowanie nie jest potrzebne, choć oczywiście bywa pomocne.  Większość osób na pierwsze morsowanie namówiłem na jesieni lub w zimę, co ciekawe nie umarli od tego i mają się dobrze.
Dobrze, ale po co to w ogóle robić? Oto 10 korzyści płynących z uprawiania kąpieli zimowych.

1# Lepsza odporność
Wystawianie się na skrajne temperatury w kontrolowanych warunkach niesamowicie wzmacnia naszą odporność – to swoisty poligon treningowy.  Podobnie działają też regularne pobyty w saunie. Nasz mózg odbierając takie czy inne sygnały z ciała myśli, że trafiliśmy w naprawdę ciężkie tarapaty i

2# Wzmocnienie układu krążeniowego
Tak jak pisałem na początku, dla układu krążenia wejście do zimnej wody jest dużym wysiłkiem, ale także rodzajem treningu – robiony regularnie fantastycznie wzmacnia serce.

3# Efekt odmładzający
W trakcie morsowania obkurczają się naczynia krwionośnie w skórze przez co skóra jest lepiej ukrwiona, odżywiona i ujędrniona. Zimne okłady są też od dawna stosowane w kosmetyce. Tu mamy zimny okład do potęgi entej i to na całe ciało.

4# Wzmocnienie psychiczne
Samo zdecydowanie się na rozpoczęcie morsowania wymaga nie lada odwagi, ale nawet jeśli to tylko rozważasz, nic straconego – niech ta myśl w tobie dojrzeje. Zimowe pływanie jest zwłaszcza na początku bardzo „wytrawnym” uczuciem, zahaczającym o ból, natomiast po wyjściu z wody i osuszeniu się w mózgu wytwarzają się niesamowite ilości endorfin – występuje tzw. efekt supermana, gdy rozpiera nas energia i chęć życia. Jest to bardzo silny naturalny antydepresant. Wiele osób mówi,  że po pierwszym morsingu wyszli z wody jako nowe osoby – jakby część ich kompleksów, blokad i problemów została tam pod lodem. Wyszli jako osoby odważniejsze, bardziej pewne siebie, spontaniczne.  Morsowanie oczywiście jest silnie uzależniające, ale spokojnie, skutków ubocznych nie stwierdzono.

5# Pogodoodporność
Wiele osób cierpi na wahania nastrojów w zależności od pogody. Gdy zaczniesz morsować zdecydowanie uodpornisz się naziemno, wilgoć i inne trudne warunki pogodowe. Łączy się to oczywiście z lepszym ogólnym stanem zdrowia, o czym pisałem wcześniej, ale też przebywanie w zimnie, na świeżym powietrzu zacznie ci się dobrze kojarzyć.

6# Regeneracja narządów wewnętrznych
Gdy wchodzi się do zimnej wody obkurczają się naczynia krwionośne w skórze, oraz aby zapewnić jak najdłuższe przetrwanie krwe kierowana jest do narządów wewnętrznych - poprawia to ich ukrwienie i działanie. Na podobnej zasadzie działają assany jogi. Zbadał to Władimir Aleksandrowicz Liutov "Centrum adaptacji człowieka do skrajnych warunków środowiska wodnego" w Moskwie
(Opracowanie i tłumaczenie: Zbigniew Famuła, www.morsowanie.info – polecam stronęJ)

7# To świetna okazja do spotkań towarzyskich
Morsowanie jest rodzajem aktywności, którą najlepiej wykonywać w grupie. Jest wtedy bezpieczniej i weselej. A wspólne przebywanie w skrajnie trudnych warunkach, treningi, radości i przezwyciężanie własnych słabości wspaniale wzmacnia więzi między znajomymi. I daje okazje do poznawania nowych, ciekawych ludzi.

8# Regeneracja w sporcie

Dzięki poprawie krążenia w mięśniach przyspieszają procesy metaboliczne i regeneracyjne. Zimno hamuje też rozwój stanów zapalnych. Przykłady z życia – na stłuczenia i urazy sportowe popularną metodą jest przykładanie zimnych okładów, schładzanie pod prysznicem bolącego miejsca itp. Morsując robisz sobie „zimny okład” na całe ciało. Profesjonalni sportowcy też stosują krioterapie i kąpiele lodowe. Wnioski wyciągnij sam.

Zapraszam też na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=VcY3h303Ksg