Polecany post

8 korzyści z morsowania - warto!

Choć pewnie zetknąłeś/zetknęłaś się już kiedyś z grupami morsów kąpiącymi się zimą w przeręblach, nigdy nie pomyślałeś/pomyślałaś o tym żeb...

piątek, 29 września 2017

Jak zostać morsem? - przygotowania i porady


Jesień w pełni, a sezon morsowy zbliża się wielkimi krokami. Jeśli jeszcze nie wiesz jak sie przygotować przeczytaj ten artykuł!

Chyba ze wolisz posłuchać:

Morsem może zostać każdy, bez względu na wiek czy płeć, morsują nawet małe dzieci oraz osoby starsze, jest tylko jedno zastrzeżenie: zdrowe serce i układ krążenia. Widziałem wprawdzie morsów będących w „klubie suwaka” (z widoczną blizną po operacji serca), ale jeśli nie jesteś pewien swoich możliwości skonsultuj się z lekarzem!




Co ciekawe wcale nie potrzebujesz żadnego wcześniejszego przygotowania. Jeśli twój stan zdrowia można określić jako „w normie” możesz śmiało wskakiwać do przerebla nawet w środku zimy :) Ok, to po co ten cały artykuł? Otóż nie każdy jest takim wariatem aby od razu rzucać się na głęboką wodę, a jeśli do morsingu lepiej się przygotujesz to będzie to dla ciebie po prostu łatwiejsze i bezpieczniejsze. Pierwszym etapem przygotowań jest zdobycie informacji - dokształcenie się w temacie- co właśnie robisz. Gratuluje! :)



Psychika i termoregulacja
Na początku musisz uświadomić sobie, że wejście po szyje do lodowatej wody Cię nie zabije. Serio. Nawet jeśli jesteś zmarźlakiem i woda w jacuzzi jest dla Ciebie chłodna, to i tak Twoje ciało przystosowane jest do funkcjonowania w skrajnych temperaturach (w granicach rozsądku - a nie jak Dicaprio w Titanicu). Odporność na zimno mamy w genach, najwyżej zaburzylismy ją chwilowo na drodze ewolucji, ale nic straconego! Da się to odbudować.




Skoro już to wiesz pora na kolejny krok - zimne prysznice. To będzie moment przełomowy. Dla wielu osób jest to wręcz niewyobrażalne. Zimna woda w kranie ma od 12-18 stopni w zależności od pory roku i miejsca (w mieście zawsze odrobine cieplej). Jest to na prawdę bezpieczna temperatura, nawet Bałtyk w lato bywa zimniejszy. Z doświadczenia polecam zacząć od najchłodniejszej wody jaka będzie dla nas do zaakceptowania, a później trochę przesunąć granice - i wytrzymać z 10-15 sekund. I jeszcze raz. Jak to się mówi „ trzeba wyjść ze strefy komfortu” :P. Przy kolejnym prysznicu przesuwamy granice dalej i wytrzymujemy dłużej, aż dojdziemy tak do kąpieli tylko w zimnej wodzie. Jak szybko do tego dojdziesz zależy od Twoich indywidualnych możliwości, wsłuchuj się w swoje ciało i daj mu czas na dostosowanie się. Oczywiście najlepiej ograniczyć używanie cieplej wody i wykonywać takie prysznice regularnie a później codziennie. Zwróć uwagę jaki zeski i pełen energii czujesz się po takim prysznicu! I zawsze osusz się dokładnie.






Kolejnym etapem jest sport.


 Jeśli coś trenujesz - super! Wyjdź z tym na świeże powietrze, Poczuj zmienne warunki atmosferyczne. Zobaczysz spodoba Ci się. Jak trenujesz na powietrzu to wiesz o czym mówię :) Jeśli nic nie ćwiczysz i nie jesteś osobą aktywną. - rusz się. Nie musisz od razu przebiegać maratonu, albo lać się z kolegami na ringu, wystarczy zwykła codzienna aktywność - jakiś szybki spacer czy jogging, kopanie ogródka, zabawa z dzieciakami, cokolwiek. Chodzi tu o to aby raz na jakiś czas zdrowo podskoczyło nam ciśnienie - jest to trening potrzebny naszemu sercu aby dobrze działało na długie lata. Przy okazji morsowania układ krążenia ma sporo pracy wiec aby na pewno wszystko było ok powinien się przygotować. Jak trenujesz rób to oczywiście z głową!

Ostatnim punktem przygotowań jest zadbanie o dietę. Nie chodzi tu o coś konkretnego, zastanów się po prostu czy dostarczasz organizmowi wszystkiego czego potrzebuje. W dużej części od odżywiania zależy czy systemy w naszym ciele (w tym odpornościowy) działają sprawnie. W internecie jest mnóstwo poradników na ten temat, więc tylko w skrócie: różnorodna dieta, pięć porcji owoców/warzyw, produkty pełnoziarniste zamiast białych rasistowskich bułek i makaronów, mniej słodyczy itp.






Oczywiście szerzej rozumiane przygotowanie do morsowania będzie obejmowało cały zdrowy styl życia, a opisanie tego trochę by zajęło. To co jest powyżej w zupełności wystarczy.
Na koniec dodam aby wszystko robić z głową i z rozwagą, nie popadać w żadne skrajności. Wsłuchuj się w to co mówi Twoje ciało, ono wie najlepiej co jest dobre. W razie wątpliwości, zapytaj kogoś mądrzejszego od siebie, a nie zgłupiejesz, jak mawiał ksiądz Tischner.


Drogi Czytelniku, życzę wspaniałej przygody!


Jeśli jeszcze nie wiesz jakie korzyści daje morsing:
Posłuchaj:https://www.youtube.com/channel/UCx5iHGmuW19Jtw_VyEfqP9g
Poczytaj:http://wtemacie24.pl/index.php/2017/09/20/wzmocji-odpornosc-i-popraw-jakosc-zycia-zostan-morsem/
Zapraszam też na stronę na Facebooku: facebook.com/Epicmors

wtorek, 19 września 2017

8 korzyści z morsowania - warto!

Choć pewnie zetknąłeś/zetknęłaś się już kiedyś z grupami morsów kąpiącymi się zimą w przeręblach, nigdy nie pomyślałeś/pomyślałaś o tym żeby tego spróbować. Słowa które zazwyczaj przychodzą do głowy to: „wariaci”, „hardkory”, „ja bym tego w życiu nie zrobił”, ale co ciekawe pewnie przypominasz sobie również, że ci ludzie nigdy nie chorują. „Pewnie, że nie, jak mają takie organizmy które wytrzymują tak skrajne warunki, to też i nie chorują”. Otóż realia wyglądają nieco inaczej – zahartowanie organizmu na skrajne warunki nie jest wrodzone, tylko nabyte, a co ważniejsze ZALEŻY OD KAŻDEGO Z NAS! Nasze ciało ma ogromny potencjał i niezbadane możliwości. Choć nasza medycyna akademicka ma wiele wybitnych osiągnięć to w niektórych aspektach zupełnie ignoruje naturalne znane od wieków metody.


Kto może zacząć morsować?

Każdy kto nie ma problemów z sercem i układem oddechowym – wejście do zimnej jest zwłaszcza na początku rodzajem szoku dla nieprzyzwyczajonego organizmu… choć na jednej z imprez morsowych widziałem faceta ok. 50 z charakterystycznymi dla operacji bypassów bliznami, który był czynnym morsem. Jeśli nie jesteś w grupie ryzyka i cieszysz się dobrym (lub umiarkowanym) stanem zdrowia możesz zacząć nawet dziś! Żadne wcześniejsze przygotowanie nie jest potrzebne, choć oczywiście bywa pomocne.  Większość osób na pierwsze morsowanie namówiłem na jesieni lub w zimę, co ciekawe nie umarli od tego i mają się dobrze.
Dobrze, ale po co to w ogóle robić? Oto 10 korzyści płynących z uprawiania kąpieli zimowych.

1# Lepsza odporność
Wystawianie się na skrajne temperatury w kontrolowanych warunkach niesamowicie wzmacnia naszą odporność – to swoisty poligon treningowy.  Podobnie działają też regularne pobyty w saunie. Nasz mózg odbierając takie czy inne sygnały z ciała myśli, że trafiliśmy w naprawdę ciężkie tarapaty i

2# Wzmocnienie układu krążeniowego
Tak jak pisałem na początku, dla układu krążenia wejście do zimnej wody jest dużym wysiłkiem, ale także rodzajem treningu – robiony regularnie fantastycznie wzmacnia serce.

3# Efekt odmładzający
W trakcie morsowania obkurczają się naczynia krwionośnie w skórze przez co skóra jest lepiej ukrwiona, odżywiona i ujędrniona. Zimne okłady są też od dawna stosowane w kosmetyce. Tu mamy zimny okład do potęgi entej i to na całe ciało.

4# Wzmocnienie psychiczne
Samo zdecydowanie się na rozpoczęcie morsowania wymaga nie lada odwagi, ale nawet jeśli to tylko rozważasz, nic straconego – niech ta myśl w tobie dojrzeje. Zimowe pływanie jest zwłaszcza na początku bardzo „wytrawnym” uczuciem, zahaczającym o ból, natomiast po wyjściu z wody i osuszeniu się w mózgu wytwarzają się niesamowite ilości endorfin – występuje tzw. efekt supermana, gdy rozpiera nas energia i chęć życia. Jest to bardzo silny naturalny antydepresant. Wiele osób mówi,  że po pierwszym morsingu wyszli z wody jako nowe osoby – jakby część ich kompleksów, blokad i problemów została tam pod lodem. Wyszli jako osoby odważniejsze, bardziej pewne siebie, spontaniczne.  Morsowanie oczywiście jest silnie uzależniające, ale spokojnie, skutków ubocznych nie stwierdzono.

5# Pogodoodporność
Wiele osób cierpi na wahania nastrojów w zależności od pogody. Gdy zaczniesz morsować zdecydowanie uodpornisz się naziemno, wilgoć i inne trudne warunki pogodowe. Łączy się to oczywiście z lepszym ogólnym stanem zdrowia, o czym pisałem wcześniej, ale też przebywanie w zimnie, na świeżym powietrzu zacznie ci się dobrze kojarzyć.

6# Regeneracja narządów wewnętrznych
Gdy wchodzi się do zimnej wody obkurczają się naczynia krwionośne w skórze, oraz aby zapewnić jak najdłuższe przetrwanie krwe kierowana jest do narządów wewnętrznych - poprawia to ich ukrwienie i działanie. Na podobnej zasadzie działają assany jogi. Zbadał to Władimir Aleksandrowicz Liutov "Centrum adaptacji człowieka do skrajnych warunków środowiska wodnego" w Moskwie
(Opracowanie i tłumaczenie: Zbigniew Famuła, www.morsowanie.info – polecam stronęJ)

7# To świetna okazja do spotkań towarzyskich
Morsowanie jest rodzajem aktywności, którą najlepiej wykonywać w grupie. Jest wtedy bezpieczniej i weselej. A wspólne przebywanie w skrajnie trudnych warunkach, treningi, radości i przezwyciężanie własnych słabości wspaniale wzmacnia więzi między znajomymi. I daje okazje do poznawania nowych, ciekawych ludzi.

8# Regeneracja w sporcie

Dzięki poprawie krążenia w mięśniach przyspieszają procesy metaboliczne i regeneracyjne. Zimno hamuje też rozwój stanów zapalnych. Przykłady z życia – na stłuczenia i urazy sportowe popularną metodą jest przykładanie zimnych okładów, schładzanie pod prysznicem bolącego miejsca itp. Morsując robisz sobie „zimny okład” na całe ciało. Profesjonalni sportowcy też stosują krioterapie i kąpiele lodowe. Wnioski wyciągnij sam.

Zapraszam też na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=VcY3h303Ksg